środa, 13 kwietnia 2016

Jaki system - decyzje przed nami

Praca Zespołu „systemowego” powołanego przez Ministra Zdrowia jeszcze trwają, ale są już pierwsze przecieki, zgodne zresztą z oczekiwaniami. Oto składkę ubezpieczeniową odliczaną od podatku (PIT) ma zastąpić … udział w podatku od osób fizycznych. Fundusz celowy pozostaje, jakkolwiek czy Centralę NFZ zastąpią w funkcji stosowne departamenty w Ministerstwie Zdrowia czy też specjalne agencje powołane w tym celu, nie jest jeszcze jasne. Uprawnienie do świadczeń, co wynika także z innych zapowiedzi, ma być oparte na zasadzie miejsca zamieszkania, jako tzw. obywatelski tytuł do świadczeń.

Dla śledzących politykę zdrowotną państwa pomysł nie jest do końca nowy. W 1998 roku, prof. Leszek Balcerowicz, ówczesny wicepremier i minister finansów z liberalnej Unii Wolności proponował taką właśnie ścieżkę dla jednej z 4 pamiętnych reform rządu premiera prof. Jerzego Buzka. Zwyciężyła jednak koncepcja prawicowego AWS, z którego wywodzi się przynajmniej część polityków Prawa i Sprawiedliwości (obecnej partii rządzącej), budowy Kas Chorych – 16 zależnych od władz samorządów wojewódzkich i jednej centralnej dla funkcjonariuszy oraz pracowników resortów spraw wewnętrznych i obrony narodowej.

Wygląda jednak na to, że przynajmniej w obecnie rozpoczętej kadencji parlamentu idea niezależnych od rządu instytucji ubezpieczenia zdrowotnego nie wróciła wraz z osobami budującymi ten system niecałe 20 lat temu. Warto przy tym zauważyć, że od samego momentu powstania Narodowego Funduszu Zdrowia, każdy kolejny rząd zmniejszał uprawnienia płatnika, konsekwentnie ograniczał jego kompetencje i centralizował decyzje w rękach Ministra Zdrowia. Obecna propozycja to raczej postawienie kropki nad „i” w procesie rozpoczętym 13 lat temu przez rząd Leszka Millera.

Problemy i wyzwania :
  • W celu zachowania poziomu obecnych przychodów konieczne będzie nominalne podniesienie podatku (PIT) o co najmniej 1%, co mimo, że jest jedynie operacją księgową będzie trudne politycznie do przeprowadzenia. Alternatywą jest włączenie zmian do większej reformy podatkowo-składkowej (obejmującej też składki na ZUS) i zwiększenia progresji w podatkach osobistych.
  • Efektywność administracji skarbowej jest w Polsce jedną z najniższych w krajach OECD, która kosztuje już obecnie 1,6% zbieranych w podatkach pieniędzy. W celu średnioterminowego zapewnienia przychodów konieczne też będzie poprawienie jakości pracy urzędów skarbowych.
  • Zastąpienie ubezpieczeniowego tytułu do świadczeń obywatelskim, opartym na miejscu zamieszkania, w większym stopniu może zdemotywować potencjalnych pracowników do aktywności zawodowej. Powoduje także poważne wyzwanie techniczne z powodu dość dużej migracji i mobilności obywateli naszego kraju.
  • Pogłębienie zależności od budżetu państwa może mieć jeszcze dalsze konsekwencje. Do tej pory odrębna osobowość prawna i własny plan finansowy zapewniały swoiste buforowanie sytuacji makroekonomicznej szpitali i przychodni. W przypadku przyspieszeń wzrostu przyrost środków był rozłożony w czasie, spowolnienia zaś były łagodzone środkami rezerwowymi. Środki niewykorzystane w danym roku nie przepadały, tylko mogły być wykorzystane w kolejnym okresie. Tych elementów uelastyczniających zarządzanie finansami może zabraknąć a dodatkowo może pojawić się znacząco większa presja przy planowaniu finansów ze strony innych, zwłaszcza społecznych resortów w rządzie. Dopóki przyzwoity wzrost gospodarczy trwa, powyższe zagrożenia pozostają teoretycznymi, jednak w przypadku pojawienia się spowolnienia gospodarczego lub w jeszcze gorszej ewentualności, recesji, pozycja Ministra Zdrowia może być jeszcze trudniejsza i słabsza niż obecnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz