czwartek, 13 lipca 2017

Podatek od paliwa - doda zdrowia?

Pierwszy etap ścieżki legislacyjnej ustawy o Funduszu Drogowym nie był z pewnością najważniejszym wydarzeniem dnia (niestety). Jednak ze względu na wakacyjną bessę oraz zbieżność z jednym z tematów badawczych, nad którymi spędzam lipcowe wieczory, postanowiłem zrobić małą przerwę na krótki komentarz.

Oczywiście podatków nikt nie lubi płacić. W projektowanej formie wpłynie on na podniesienie cen, które nie ograniczą się do samego paliwa. Jednak skoro już podatki płacimy, to paliwo nie jest najgorszym wyborem, jako produkt powszechny i dość łatwy do kontroli przez państwo.

Czy z takiego podatku mogłyby być pozytywy dla zdrowia publicznego? Postawię tezę twierdzącą, którą jednak należy uzupełnić zastrzeżeniami.

* Większa cena paliwa to potencjalnie niższe zużycie. Niższe zużycie to więcej ruchu da ludzi, którzy na skutek bodźca ekonomicznego będą więcej chodzili czy w inny sposób przemieszczali się. Zmniejszenie zużycia to także odrobinę czystsze powietrze, czyli też lepiej. Niestety, przy tak drobnej podwyżce i to przy utrzymujących się na bardzo niskich poziomach cen ropy, ten efekt będzie pomijalny. Do zauważalnie statystycznej zmiany zachować byłby potrzebny podatek o rząd wielkości wyższy.

* Argument, który w dyskusji najbardziej pojawił się to nieśmiertelny w "debacie" związek przyczynowo-skutkowy: lepszy stan dróg = mniej wypadków. Niestety, obserwacje i analizy nie potwierdzają takiej korelacji, a precyzyjniej efekt dobrej jakości nawierzchni dróg sam w sobie nie prowadzi do poprawy bezpieczeństwa. Żeby to osiągnąć, należałoby wprost w regulacji wskazać, że wszystkie inwestycje będą wspierane, pod warunkiem zastosowania infrastrukturalnych rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo. Wysepki, miejsca dla pieszych, przejazdy kolejowe itd. Niestety to, co będzie się "liczyło" w dyskusji to ilość kilometrów świeżo wylanego asfaltu.

* Ostatnie zastrzeżenie dotyczy celu wydawanych środków. Otóż bardzo trudno mi się zgodzić, że właściwym celem poprawiającym jakość życia i zdrowia obywateli jest większy jeszcze rozwój motoryzacji. To, czego w istocie coraz bardziej brakuje w wielu miejscach to dobrze zorganizowany i zarządzany transport publiczny, ułatwienia w komunikacji dla seniorów, parki w zasięgu spaceru z domu, równe chodniki.

Niestety, także Twoje oburzenie na propozycję, abyś w cenie paliwa wspierał mobilność osób, których na samochód nie stać lub ze względów zdrowotnych prowadzić go nie mogą jest prawdziwą przyczyną tego, co właśnie obserwujemy...