czwartek, 14 kwietnia 2016

Strategia dla POZ, strategia dla pacjentów

Wzmacnianie roli podstawowej opieki zdrowotnej to jeden z fundamentów zdrowia publicznego i warunków utrzymania stabilnego, efektywnego i bezpiecznego systemu ochrony zdrowia. Bez wątpienie dobrze zatem, że prace nad strategią rozwoju tego segmentu trwają. Zgodnie z doniesieniami powstał nawet wstępna wersja raportu.
Nie sposób w tej chwili przesądzić, czy fragmentarycznie jedynie informacje o zawartości raportu przesądzają o kierunku i na pewno należy poczekać z pełną oceną do momentu, gdy Minister Zdrowia zaakceptuje i ujawni jego treść.
Warto jednak w kilku zdaniach przypomnieć dlaczego w funkcjonowaniu POZ jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Jeszcze dwadzieścia lat temu lekarze w rejonie (prawda, jakie strasznie to określenie brzmi dzisiaj… brr) wykonywali swoje zadania w ramach organizacji zespołów opieki zdrowotnej. Jednak nie do końca była to zintegrowana formuła opieki, ze względu na wyczerpywanie się różnych mechanizmów motywacyjnych w systemie czysto budżetowym. Budowanie systemu kontraktowego w miejsce budżetowania prowadziło do szybkiej dezintegracji dotychczasowych form organizacyjnych a w nielicznych miejscach, w których się te formy obroniły, niekoniecznie działają one najsprawniej. Zapewne strategia odniesie się do tego problemu, ponieważ proces dezintegracji poszedł zbyt daleko.

Nastąpiła dość szybka prywatyzacja dawnych ZOZ-ów, powstawały też zupełnie nowe podmioty, formy prywatne tworzą około 90% ogółu potencjału. Można obecnie obserwować kilka trendów, które wpływają na same formy organizacyjne. Po pierwsze rozwijają się duże podmioty sieciowe, jakkolwiek tempo ich wzrostu wydaje się zdecydowanie mniejsze od tego, który obserwujemy na rynku aptek. Organy założycielskie, mające pod kontrolą podmioty lecznicze, zdecydowanie wyhamowały procesy prywatyzacyjne, nawet przed wyjściem w życie procedowanej nowelizacji ustawy. Można zaryzykować wręcz tezę odwrotną, że publiczne szpitale zaczęły, czasami z sukcesem, budować własne poradnie POZ. Jednocześnie część nieco większych podmiotów prywatnych zaczęła rozbudowywać się „pionowo”, oferując usługi w innych zakresach świadczeń, jak poradnie, rehabilitacja a nawet szpitale jednego dnia.
Po prywatyzacji wyjątkowo szybko powstały organizacje broniące interesów świeżo powstałych podmiotów, co zresztą było skutkiem próby reformy wprowadzanej na samym początku istnienia NFZ. Organizacje te skutecznie realizowały swoje cele, mimo zmian koalicji rządowych i pomysłów na organizowanie samej opieki, czy to korzystając z negocjacji, nacisków społecznych czy sięgając do broni strajkowej. Nakłady ze środków publicznych na podstawową opiekę zdrowotną rosły nie tylko w liczbach realnych ale też względnych, chociaż trzeba uczciwie dodać, że także zakres zadań ulegał z reguły rozszerzeniu. Warto też pamiętać, że ogólna ocena pacjentów, przeprowadzona przez płatnika pod koniec 2015 roku na dużej, 40-tysięcznej próbie, wykazała, że poziom satysfakcji ze świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej jest dobry, chociaż oczywiście zróżnicowany pomiędzy poszczególnymi przychodniami.

Zapowiadany dokument ma zatem znaczenie nie tylko dla samych podmiotów POZ i ich pracowników. Przygotowując się do lektury postanowiłem zrobić małą listę punktów do sprawdzenia (check up):
  1. Jak zostanie określony zespół POZ i czy pozostanie zespołem? Ewentualna rola pielęgniarki to nie jedyne wyzwanie, chociaż z pewnością pierwsze, które się pojawi.
  2. Jaki wpływ będzie miało wdrożenie strategii na inne segmenty opieki? Ocena „rówieśnicza” jest istotną częścią funkcjonowania każdej organizacji i od oceny specjalistów, szpitali czy opieki długoterminowej nie da się uciec.
  3. Czy i w jaki sposób będzie ujęty rozwój profilaktyki?
  4. Czy i jeśli tak to w jaki sposób będzie uwzględniona rola samorządu terytorialnego? Problemy z dostępem do lekarza rodzinnego jest problemem bardzo zróżnicowanym geograficznie i z pewnością efektywniej byłoby z jednej strony wspomóc a z drugiej zaangażować samorząd do rozwiązania tego problemu.
  5. Czy ewentualne zmiany w organizacji, które prawdopodobnie zupełnie słusznie podkreślą potrzebę większej koordynacji nie zgubią potencjału konkurencyjności POZ, która prawdopodobnie jest odpowiedzialna za całkiem dobre wyniki badań satysfakcji pacjentów.
  6. Ostatnie, wiążące się z poprzednimi i zupełnie fundamentalne pytanie: jak strategia wpłynie na pacjentów, jak przekonać pacjentów, że w ramach POZ może rzeczywiście uzyskać większość niezbędnych na co dzień świadczeń?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz